Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Kasia P. 2017-04-13 10:50:17
Autor zdjęcia/źródło: mat. promocyjne Sylveco
Dlaczego wybrałyśmy pod testowanie ten peeling? Po pierwsze w swoim składzie posiada nasiona ostropestu oraz kryształki soli, które mają energetyzować ciało i jednocześnie je wygładzać, a tego przecież potrzebuje zmęczona po zimię skóra. Czas ją obudzić! Peeling ma złuszczać martwy naskórek i zapewnić skórze odpowiedni detoks. Ponadto znajdująca się w nim oliwa z oliwek i witamina E nawilżają i ujędrniają skórę. Olejek eukaliptusowy z kolei pobudza skórę do naturalnej regeneracji.
Jak na Was działa ten kosmetyk? Spełnia swoje zadanie? Czekamy na Wasze oceny w gwiazdkach oraz w komentarzach pod artykułem.
selena0705 2017.05.29 18:36
Pomimo, iż często robię sobie domowe peelingi z kawy, cukru i soli, są takie chwile, gdy peeling by mi się przydał, ale jestem już w wannie, zapomniałam sobie naszykować mieszankę lub zwyczajnie nie miałam na to czasu. Obowiązkowo mam wtedy na półce peelingi kosmetyczne, także dlatego, że poza efektem złuszczającym, zawierają one w sobie cenne dla skóry składniki. Jednym z ostatnich moich odkryć jest peeling polskiej firmy Vianek, energetyzująco - detoksykujący ;). Nazwa ciekawa, kosmetyk zawiera w sobie nasiona ostropestu i kryształki soli. Pachnie obłędnie, zapachem, który kojarzy mi się z kiwi. Być może mój nos sugeruje się kolorem i wyglądem zbliżonym do musu z kiwi właśnie, choć ten zapach to pewnie olejek eukaliptusowy. Peeling jest do ciała, ale nie byłabym sobą, gdybym nie użyła go do twarzy, w końcu to też ciało ;). Okazał się odpowiednio delikatny - drobnoziarnisty. Skóra po nim jest nie tylko oczyszczona i o wiele gładsza, ale także nawilżona. Zazwyczaj po peelingu musiałam od razu nałożyć balsam lub krem, tutaj nie było uczucia ściągnięcia (pewnie z powodu zawartości oliwy z oliwek i witaminy E) i krem zaaplikowałam dopiero po dłuższej chwili. Jednocześnie nie zostawia uczucia oblepienia po umyciu, zmywa się go łatwo. Na udach miałam po zimie dość szorstką skórę. Peeling usunął martwy naskórek i przywrócił skórze miękkość. Już po jednym użyciu skóra na całym ciele odzyskała dobrą kondycję i to jest najważniejsze. Stosowanie kilkukrotne pewnie efekt jeszcze pogłębi, ale już po pierwszym razie gotowa jestem udać się na plażę :).
78.88.*.* 2017.05.29 18:31
Pomimo, iż często robię sobie domowe peelingi z kawy, cukru i soli, są takie chwile, gdy peeling by mi się przydał, ale jestem już w wannie, zapomniałam sobie naszykować mieszankę lub zwyczajnie nie miałam na to czasu. Obowiązkowo mam wtedy na półce peelingi kosmetyczne, także dlatego, że poza efektem złuszczającym, zawierają one w sobie cenne dla skóry składniki. Jednym z ostatnich moich odkryć jest peeling polskiej firmy Vianek, energetyzująco - detoksykujący ;). Nazwa ciekawa, kosmetyk zawiera w sobie nasiona ostropestu i kryształki soli. Pachnie obłędnie, zapachem, który kojarzy mi się z kiwi. Być może mój nos sugeruje się kolorem i wyglądem zbliżonym do musu z kiwi właśnie, choć ten zapach to pewnie olejek eukaliptusowy. Peeling jest do ciała, ale nie byłabym sobą, gdybym nie użyła go do twarzy, w końcu to też ciało ;). Okazał się odpowiednio delikatny - drobnoziarnisty. Skóra po nim jest nie tylko oczyszczona i o wiele gładsza, ale także nawilżona. Zazwyczaj po peelingu musiałam od razu nałożyć balsam lub krem, tutaj nie było uczucia ściągnięcia (pewnie z powodu zawartości oliwy z oliwek i witaminy E) i krem zaaplikowałam dopiero po dłuższej chwili. Jednocześnie nie zostawia uczucia oblepienia po umyciu, zmywa się go łatwo. Na udach miałam po zimie dość szorstką skórę. Peeling usunął martwy naskórek i przywrócił skórze miękkość. Już po jednym użyciu skóra na całym ciele odzyskała dobrą kondycję i to jest najważniejsze. Stosowanie kilkukrotne pewnie efekt jeszcze pogłębi, ale już po pierwszym razie gotowa jestem udać się na plażę :).
muki 2017.05.29 14:15
Na wstępie bardzo chciałabym podziękować portalowi, iż znalazłam się w grupie osób, mających szansę na przetestowanie tego peelingu. I to w momencie, kiedy dotychczas używany produkt tego typu, właśnie mi się skończył. To się chyba nazywa szczęście, nieprawdaż :) Jako, że jestem właścicielką bardzo wrażliwej, łatwo ulegającej podrażnieniom skóry, zawsze z pewną dozą niepewności, w obawie przed reakcją alergicznych, sięgam po nowy kosmetyk. W tym przypadku obawy okazały się jak najbardziej nieuzasadnione, albowiem moja skóra bardzo dobrze zareagowała, dzięki czemu polubiłam peeling od pierwszego użycia. Kosmetyk ma bardzo przyjemny, orzeźwiający zapach, który pozwala na chwilę relaksu. Konsystencja jest delikatna, podobnie jak zawarte w składzie drobinki złuszczające, więc o podrażnienie skóry nie musimy się zupełnie obawiać. Peeling działa łagodnie, ale skutecznie. Po jego użyciu wyraźnie odczuwalne jest wygładzenie i zmiękczenie naskórka. Idealnie przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Produktu uważam za jak najbardziej godny polecenia :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.